Warmińsko-Mazurska Regionalna Organizacja Turystyczna we współpracy z Powiatem Działdowskim i Polską Organizacją Turystyczną, zorganizowała dla pracowników Informacji Turystycznych oraz samorządowych biur promocji z województwa warmińsko-mazurskiego kolejne szkolenie zwiększające wiedzę o atrakcjach turystycznych naszego regionu.
Szkolenie: „Wizyta studyjna dla informatorów turystycznych Warmii i Mazur” odbyło się w dniach 24 – 25 kwietnia 2014r. Program całości, został skoordynowany z możliwościami dojazdu z najdalszych ośrodków naszego regionu a koszt udziału w szkoleniu wynosił jedynie 50 zł od chętnej osoby. Działanie zostało bowiem dofinansowane w kwocie 7,5 tys. zł pochodzącej ze środków przeznaczonych na realizację zadań samorządu województwa warmińsko-mazurskiego z zakresu rozwoju turystyki. Przez dwa niezwykle pogodne dni, grupa kilkudziesięciu osób z punktów informacji turystycznej oraz biur promocji całego regionu zwiedzała nieodkryte jeszcze, nowe, bardzo ciekawe i wartościowe przedsięwzięcia turystyczne, rozsiane na mapie powiatu działdowskiego. Bogaty program przewidywał bowiem odwiedziny miejsc w sposób znaczący podnoszących atrakcyjność oferty tej części województwa, a o których mało jeszcze wiadomo, szczególnie większej grupie potencjalnych odbiorców.
Podróż rozpoczęliśmy w Olsztynie aby na początek trafić do rekreacyjnie położonej w pobliżu Nidzicy wsi Jabłonka. Tam czekały na wszystkich pierwsze emocje tego dnia – prywatna destylarnia… whisky i wódek. Pomysł właściciela, pasjonata tematu i specjalisty w swoim fachu – p. Kozuby, aby w naturalnym otoczeniu uruchomić tego rodzaju biznes, od początku był przemyślany i umiejętnie koordynowany. Uruchomiona trzy lata temu produkcja markowych wódek czy właśnie whisky, okazuje się być nie tylko opłacalna ale także stanowi świetną atrakcję dla gości z zagranicy oraz z kraju. Samo wyposażenie techniczne destylarni robi potężne wrażenie. Degustacje, odpłatne pakiety dla zwiedzających przynoszą tak zysk jak reklamę a położenie daje możliwości realnego odpoczynku w mazurskim lesie i oczywiście nad wodą. Całość firmy 'Kozuba i Synowie’ świetnie zaaranżowana, niebawem powinna stać się miejscem, o którym turyści będą pamiętali a punkty informacji turystycznej polecały je z 'czystym’ sercem. Cieszy także fakt, iż można tego rodzaju przedsięwzięcia realizować właśnie w naszym regionie, bez obawy o zbyt czy ruch w sezonie. Po wizycie na zamku w Nidzicy, znanym w krwiobiegu turystycznym regionu obiekcie i po obiedzie już w Działdowie, odbyło się szkolenie poświęcone certyfikacji punktów informacji turystycznej. Prezes Warmińskiego-Mazurskiego Oddziału PTTK, p. Marian Jurak omówił zasady nadawania jakości punktom, w oparciu o standardy opracowane w tej kwestii. Następnym punktem programu było zwiedzanie najnowocześniejszego (!) muzeum multimedialnego w regionie – Muzeum Państwa Krzyżackiego w Działdowie. Także mało wciąż znane, uruchomione w zeszłym roku należy do grupy obiektów, niezwykle wartościowych w czasach wypełnionych wszak nowoczesnymi mediami i takimiż odbiorcami. Trzeba tu przypomnieć, iż szkolenie w powiecie działdowskim zorganizowano po to, aby pracownicy punktów informacji turystycznej dowiedzieli się min. o tym, iż na tzw. skraju regionu, zdawało by się obrzeżach turystyk, znajdują się atrakcje, jakich nie ma przy jego głównych szlakach. Niewielka wiedza o właśnie powstałych miejscach, ich skali i możliwościach, poprzez centra informacyjne i biura promocji powinna wzrastać. Możliwości edukacyjne nowiutkiego muzeum w Działdowie są wspaniałe, gromadzą dorosłych i dzieci, gdzie ci pierwsi w pewnym momencie zaczynają zachowywać się jak ci drudzy i odwrotnie. Trudno było wyjść…
Kolejny etap to już Lidzbark Welski, gdzie na grupę czekał sam gospodarz miasta, jego wieloletni burmistrz, pasjonat z urzędu, osoba wielkich zasług dla miasta – p. Jan Rogowski. Jest co chwalić, skoro stosunkowo niewielkie miasto otrzymało właśnie doskonały, rozległy zespół rekreacyjny położony nad j. Lidzbarskim, wielkością i jakością dorównujący przedsięwzięciom realizowanym np. w Olsztynie. Całkowicie odnowione brzegi, systemy pomostów, zjeżdżalnie odrębne ścieżki dla spacerujących i rowerzystów wiodące 'godzinami’ zieleni i tuż przy wodzie, robią świetne wrażenie. Wszystko to, wraz z pobliskim ośrodkiem sportowym, stanowi założenie na miarę markowego kurortu o znacznie większych potrzebach. Wieloletnie starania i prace przyniosły fantastyczny efekt, którego możliwości są w pełni gotowe do rozwoju ruchu turystycznego przez wiele, kolejnych lat. Natomiast położenie Lidzbarka Welskiego nad wspaniałą pod względem kajakarskim rzeką Wel i w parku krajobrazowym oraz o wiele bliżej chociażby Warszawy, daje gwarancję obłożenia kilku hoteli i ośrodków w wystarczającym stopniu. Gospodarze słusznie uważają, że do nich trafi turysta poszukujący tak spokoju jak standardów, uciekający z 'turystycznych autostrad’ ale przyzwyczajony do pewnego poziomu usług. Obejrzeliśmy także świetnie tu prowadzone przez pasjonatów Warmińsko-Mazurskie Muzeum Pożarnictwa w Lidzbarku Welskim – jedyne tak bogate w tego rodzaju zbiory w całym regionie. To kolejna atrakcja działdowszczyzny, którą należy wskazywać turystom – każdy przecież chciał być niegdyś strażakiem ale także pasjonatom szukającym oferty specyficznej a takich wśród zachodnich turystów nie brakuje. Wieczorem wszystkich zrelaksowanych wcześniej spacerami lidzbarską promenadą, dostarczono do nieodległego, nowego ośrodka wypoczynkowego położonego w osadzie Kurojady. Szeroko zakrojony kompleks 'Wellavil’ zbudowano z pietyzmem, w oparciu o architekturę regionalną, czyli przy użyciu czerwonej cegły i szachulcowych konstrukcji drewnianych. Domki o różnym standardzie, hotel, restauracja, korty tenisowe, sauny, stadnina i wielkie centrum bowlingu czyli gry w kręgle umiejętnie wkomponowano w meandrującą rzekę Wel, łącząc komunikację uroczymi mostkami i kryjąc budynki w sosnowym lesie. Całość jest kolejnym przykładem prywatnej, niebagatelnej także pod względem finansowym inwestycji na tym terenie, decyzji świadczącej o mocnych stronach okolicy – właścicielami kompleksu są producenci obuwia, doceniający tutejsze walory od lat.
Niespodzianką wieczoru był drużynowy turniej damsko-męski w kręgielni zaaranżowanej stylistycznie przy pomocy obrazów i efektów pochodzących z filmu 'Avatar’. Następnego dnia wszyscy trafili do Nowego Miasta Lubawskiego, poznając certyfikowany punkt informacji turystycznej. Prowadzony z pasją w budynku ratusza, przez lata wypełnił się wielką biblioteką wydawnictw krajoznawczych nie tylko z regionu. Kolejnym punktem były spacer po Parku Krajobrazowym Wzgórz Dylewskich, gdzie utworzono amfiteatr, do którego wiodą stacje Drogi Krzyżowej.
Finałem była wizyta w jednym z najbardziej uznanych SPA – Dr. Irena Eris Wzgórza Dylewskie. Dzięki dobrze przygotowanemu przez management SPA programowi, uczestnicy szkolenia mogli obejrzeć wiele istotnych dla wiedzy informatora i promotora możliwości tego ośrodka. To kolejny przykład na systematyczny rozwój stale podnoszonej oferty, jej sukcesywnej realizacji i w otoczeniu wyjątkowych walorów przyrodniczych tego miejsca. Doskonała kuchnia, której mogliśmy skosztować przy obiedzie, rzeczywiście zasługuje na najwyższe nagrody przyznawane już od lat.
Szkolenia w tej formie, miejmy nadzieję będą jeszcze dostępne, gdyż świetny pomysł aby naocznie i organoleptycznie przekonać do walorów, o których ma opowiadać pracownik informacji turystycznej, dostarcza wiedzy nieocenionej w perspektywie pewnego czasu. Zachwycony lub też nie, także opiniuje i promuje wartościowe produkty turystyczne, stając się rzetelnym promotorem dla ruchu turystycznego nie tylko na oczywistych kierunkach.
Tekst oraz fotografie: Damian Czerniewicz
Projekt sfinansowano ze środków Samorządu Województwa Warmińsko – Mazurskiego